Nowości

KiK: Róż ma wiele twarzy.

Róż – chyba nie ma bardziej dziewczęcego koloru. Skutecznie przypominają nam o tym opakowania damskich kosmetyków, zabawki czy cukierkowe aranżacje wnętrz stworzone dla małych lokatorek. Mówi się, że albo się go kocha albo nienawidzi – my proponujemy nieco inne spojrzenie na ten (mogłoby się zdawać) infantylny odcień w palecie kolorów. Róż ma wiele twarzy – trzeba tylko wiedzieć, jak je pokazać!

Róż towarzyszy kobietom od dawna. Królował w ozdobnych sukniach arystokratek, można go było znaleźć w amerykańskich garderobach idealnych pań domu z lat 50., wreszcie pojawiał się w bajkach z księżniczką w roli głównej. Świetnie korespondował z subtelnością i wrażliwością kobiet, podkreślając te cechy osobowości. Współcześnie jednak inaczej podchodzimy do tej barwy – po pierwsze nie jest ona zarezerwowana tylko dla kobiet, po drugie – w zależności od tonacji może wyrażać zarówno dziewczęcą delikatność, jak i kobiecą energię i upór. Wybór należy do nas.

Kolor różowy niejedno ma imię – pokazują to przede wszystkim modowe wybiegi, na których rodzą się trendy. W kobiecej szafie róż może występować pod wieloma, czasem skrajnymi, postaciami – od pudrowej wersji i odcienia waty cukrowej, przez różaną lawendę i cukierkową tonację, po nieoczywistą malinę czy intensywną fuksję lub magentę. Mimo że rozpiętość kolorystyczna jest ogromna, to każda z tych tonacji zawiera różowy pierwiastek. Jak je nosić? Moda jest w tym względzie łaskawa, a wszystko zależy od naszych upodobań. Jeśli to zdecydowanie „nasz kolor” i go lubimy, możemy wybierać total look, jeśli nie – warto postawić na różowe akcenty jedynie w dodatkach lub jednym elemencie garderoby. Jest też opcja dla odważnych kobiet, czyli miksowanie kolorów kontrastujących ze sobą, zgodnie z trendem colour blocking. Koszula w odcieniu głębokiej fuksji czy malinowy sweterek będą jeszcze bardziej wyeksponowane przez zestawienie ich z limonkowymi spodniami czy niebieską spódnicą. Ta opcja jest idealna dla pań, które lubią bawić się modą i nie znoszą konwenansów – komentuje stylistka marki KiK.

Rozważna i romantyczna

Pewnie większość osób zgodzi się z tym, że nie ma lepszego koloru do podkreślenia romantycznej i marzycielskiej natury. Szczególnie róż w wersji pastelowej zda egzamin – możemy wybrać pudrową wersję, lekko przybrudzoną albo tę z lawendowymi tonami. Kwiatowe, delikatne printy albo koronkowe akcenty na sukience czy spódnicy i słomkowy kapelusz dopełnią stylizację na spacer po parku, piknik czy wakacyjną randkę. Powoli przekonujemy się także do różu w wersji eleganckiej i stylowej, przemycając go w outfitach na ważne rodzinne wydarzenia czy spotkania biznesowe.

Pudrowy róż ma to do siebie, że znakomicie łączy się z kolorami bazowymi – bielą, szarością czy czernią. To odcienie, które zestawione ze sobą pozwolą zbudować świeżą stylizację dopasowaną do różnych okoliczności. Możemy połączyć damskie chinosy w odcieniu brudnego różu z białą, klasyczną koszulą wizytową, dopełniając wszystko szpilkami w odcieniu nude i stylizacja biznesowa gotowa. Jeśli mamy natomiast ochotę na bardziej casualowy strój, idealny na shopping z przyjaciółką, szpilki wymieńmy na białe sneakersy, a koszulę zastąpmy prostym T-shirtem z dekoltem w serek – ze spodniami w kolorze brudnego różu stworzą nie tylko modny, ale i wygodny zestaw – mówi ekspertka marki KiK i dodaje: warto pamiętać, że patentów na róż jest wiele, a wszystko zależy od naszego podejścia. Możemy wybierać klasycznie albo testować, jak się czujemy w nowej odsłonie – najlepszym przykładem niech będzie modowy hit, czyli damskie garnitury w zdecydowanym odcieniu fuksji czy maliny, którym nie można odmówić elegancji.

Szalona i spontaniczna

Może się wydawać, że od subtelnej stylizacji z różem w roli głównej do outfitu z pazurem daleka droga i takie metamorfozy wymagają zmiany absolutnie wszystkiego. Otóż nic bardziej mylnego, co udowadnia chociażby przykład pudrowej, tiulowej spódnicy, która w zestawieniu z czarną ramoneską i ciężkimi workerami w stylu glamour bardziej nadaje się na wyjście do rockowego klubu niż na balet. Grunt to właściwie łączyć kolory i fasony.

Czasy, w których róż był zarezerwowany dla księżniczek i pasował do dziewczyn w typie „Legalnej blondynki” już dawno minęły. Dziś możemy go zestawić zarówno z seksowną czernią i vintagowym odcieniem zieleni, jak i neonową limonką – to wszystko będzie zgodne z trendami. Odczarujmy mit cukierkowego, słodkiego różu, bo to kolor, który ma tak wiele do zaoferowania, że aż żal nie skorzystać – podsumowuje ekspertka marki KiK.




Galeria zdjęć


Powrót
Oceń nas