Pudrowy, antyczny, zgaszony, brudny wreszcie millenial pink. Wszystkie te odcienie różu łączy jedno: to absolutny hit we wnętrzarstwie. Jak wprowadzić ten uroczy i przytulny kolor do własnych czterech kątów i z czym go łączyć, by uniknąć efektu pokoju dziecięcego?
Najmodniejsze wnętrza to wcale nie te, w których róż dominuje na ścianach i dużych meblach, choć i takie cieszą się obecnie popularnością. Róż we wnętrzach sprawdza się jednak szczególnie w roli ożywiającego, a przy tym przytulnego akcentu.
Szlachetne materiały
W poszukiwaniach różowych dodatków warto zwrócić uwagę na materiał, z którego są one wykonane i skupić się szczególnie na miękkich tkaninach – plusz, sztuczne futerko, wełna, dzianina, a przede wszystkim aksamit. – Aksamitna kanapa i pufy w kolorze brudnego różu królują w różnych wnętrzach już od kilku sezonów – zauważa specjalistka marki KiK. – Równie modne, a przy tym piękne, są różowe dodatki z ceramiki i szkła, a także pomalowanego drewna i metalu. Materiał, z którego wykonany jest dany przedmiot często nadaje mu zupełnie innego charakteru, dlatego przy wyborze różowych, ale i jakichkolwiek innych dodatków warto spojrzeć na wnętrze jako na całość oraz zastanowić się, jaki klimat chcemy tam stworzyć – dodaje.
Stonowane kolory
Z jakimi kolorami zestawiać nasze różowe akcesoria? – Jeśli chodzi o sam róż, to we wnętrzach najlepiej sprawdzają się te zgaszone tony, z szarymi lub brązowymi podtonami. Pasują niemal do każdego koloru, ale zdecydowanie najlepiej komponują się z szarościami, bielą, beżami, brązami oraz zielenią, zwłaszcza ciemną. Róż i zieleń to barwy komplementarne, czyli dopełniające się – już weneccy malarze renesansowi uwielbiali to połączenie. Jest ono bardzo szlachetne i przyjemne dla wzroku – radzi ekspertka KiK.
Jak wykorzystać tę wiedzę? Jeśli mamy zielone ściany, sofę, zasłony, a nawet koc czy soczyście zielone rośliny w pomieszczeniu, świetnym pomysłem będzie dopełnienie takiego wnętrza różowymi poduszkami oraz kilkoma egzemplarzami ceramiki – np. miseczką, butelką lub wazonem, a także świeczkami.
Ożywczy powiew
A co z tak modnymi i popularnymi wnętrzami utrzymanymi w odcieniach szarości i bieli lub beżu? Tu jest jeszcze łatwiej. By ożywić takie monochromatyczne wnętrze, świetnym pomysłem jest wprowadzenie różowego akcentu w postaci pufy, poduszek na krzesła, a nawet stolika czy, np. w przypadku sypialni, pledu albo narzuty w kolorze zgaszonego różu.
– Róż i brąz (a także beż) to dobrana para. Z pudrowymi odcieniami świetnie zgrywa się właściwie każdy rodzaj i kolor drewna, ale również brązowe tkaniny. Różowa zastawa na stole, lampka w kształcie flaminga na nocnej szafce, ceramiczne dekoracje – np. w kształcie ananasa – albo doniczki czy różowe kwiaty na półce, to niedrogie sprzęty, które na pewno sprawią, że będzie bardzo przytulnie i stylowo – mówi specjalistka związana z marką KiK.
Jak uniknąć efektu „pokoju dziecięcego”?
Przede wszystkim róż warto stosować z umiarem i łączyć go z „dorosłymi” elementami – metalowymi, szklanymi i ceramicznymi ozdobami, eleganckimi modelami mebli, stonowanymi kolorami, okazałymi zielonymi roślinami. Dbajmy też o to, by pomieszczenie nie było zagracone – inaczej zamiast stylowego wnętrza skończymy z „babcinym” zakamarkiem. Unikajmy „słodkich” dodatków – uroczych zwierzątek, koronek, falbanek, drobnych kwiatuszków i kokardek. Nie ma oczywiście w nich nic złego, ale w zestawieniu z różem słodkie może okazać się zbyt słodkie. Stawiajmy na bezpieczny wybór i niedrogie elementy: pledy, koce, pufy i poduszki, świece czy doniczki wyglądają przytulnie, ale też łatwo je zmienić, gdy się znudzą (na poduszki można założyć nowe poszewki, świece wypalić, a doniczki przemalować). Jeśli naprawdę lubimy róż i wiemy, że szybko nam się nie znudzi, możemy postąpić odwrotnie i zdecydować się na jeden lub kilka wyrazistych, zwracających uwagę elementów. Stolik z różowym blatem, różowa zastawa, szkatułki na biżuterię w kształcie obitych aksamitem mebli – odrobina kontrolowanego szaleństwa to prosty sposób na oryginalne, świeże wnętrze!
Galeria zdjęć