Miękkie, miłe w dotyku, z „mocą” odganiania smutków i potworów spod łóżka… Nie ma chyba dziecka, które by ich nie lubiło. Ale przytulanki to tak naprawdę uniwersalny prezent, którym można sprawić przyjemność także dorosłym – z różnych powodów i okazji!
Dla przyjaciółki, która cierpi z powodów „sercowych”, dla ukochanej osoby, która właśnie wyjeżdża w daleką podróż, na urodziny dla koleżanki z pracy, bez okazji dla babci, dziadka – powody, dla których sprezentowanie komuś przytulanki jest dobrym pomysłem, można mnożyć w nieskończoność. Oczywistym jest jednak, że najbardziej uwielbiają je dzieci, a zbliżające się święta Bożego Narodzenia motywują do tego, by przyjrzeć się bliżej sklepowym ofertom.
Przytulanki są nie tylko urocze i miłe w dotyku. Mogą mieć wręcz terapeutyczną moc. – Maluchowi, który boi się sam sypiać, może pomóc wielki miś, który będzie towarzyszyć mu w łóżku. A może to ciemność jest problemem? Maskotki z możliwością włączenia kolorowego, subtelnego światła pomogą go rozwiązać, kiedy na przykład kilkulatka czeka odważna wyprawa nocą do toalety – tłumaczy ekspertka marki KiK i dodaje: wesoły miś w formie poduszki może się za to okazać najwierniejszym towarzyszem podróży autem, odwracającym uwagę od choroby lokomocyjnej. A mała maskotka, której „pluszowa mama” została na czas przedszkola w domu, na pewno sprawi, że i naszemu uczniowi łatwiej będzie znieść rozłąkę i doda otuchy.
Nastolatkom urocze przytulanki też mogą sprawić radość, nawet jeśli będą marudzić, że „przecież nie są już dziećmi”. Emocjonalna huśtawka nastrojów, pierwsze związki, kłótnie z przyjaciółmi i rozstania – to wszystko poważne sprawy, które prędzej czy później skończą się smutkiem i być może płaczem, a jeśli nastoletni bunt nie pozwoli na zwrócenie się z tym do mamy, przytulanka – choć niepozorna – naprawdę może pomóc w trudnych chwilach.
Tych ostatnich nie brakuje niestety w życiu dzieci z Domów Dziecka, Samotnej Matki czy szpitali. Jeśli chcielibyśmy choć odrobinę je im osłodzić, przytulanka to idealny prezent. – W ramach zabawy w mikołajkowe losowanie osób do obdarowywania możemy się umówić z kolegami z pracy czy szkoły, że w tym roku obdarowujemy właśnie dzieci w trudnym położeniu. Maskotki nie są kosztowne, łatwo je przetransportować, a mogą się okazać dla maluchów realnym wsparciem – tym emocjonalnym – i wielką radością na święta – podpowiada ekspertka związana z marką KiK.
Galeria zdjęć